Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Nadal kwitnące lub prawie kwitnące

Patrząc na poprzedni post można wywnioskować, że w całym ogrodzie smutno i szaro. Irysy już przekwitły, niektóre krokusy również. Ale nadal są rośliny, które wciąż kwitną. Ciemierniki: Na inne wciąż czekam. Przykładowo czosnki ozdobne mocno ruszyły w górę po ostatnich kilku ciepłych dniach: Szafirki też się pokazują. Jedne już kwitną: Inne dopiero pokazują liście: Zauważyłam też, że jedna z rozplenic powoli wybudza sie ze snu zimowego. Akurat ta będzie docelowo przesadzana na rabatę zachodnią.

Rabata kwiatowa - kolejne nasadzenia

W zeszłym roku rozpoczęłam realizację największej i najbardziej kolorowej rabaty w moim ogrodzie. Na początku września wspomniana rabat wyglądała bardzo okazale: Oczywiście teraz, na wiosnę, nie jest ona tak kolorowa. Jak widać na powyższym zdjęciu brakuje jej wysokiego tła. Sezon ogrodowy w szkółkach ogrodniczych powoli się rozkręca. Postanowiłam poszukać brakujących roślin. Jak na razie udało mi się znaleźć trzy największe. Poniżej na zdjęciu - tuż po przyjeździe: Wykorzystując piękną pogodę w zeszłym tygodniu posadzilam je już na miejsca. Na razie nie pokazuję całej rabaty, bo póki co sporo roślin albo jeszcze śpi, albo dopiero się budzi i są bardzo małe.

Trochę słońca

Trafił nam się piękny weekend! Pierwszy, prawdziwie wiosenny wypoczynek. Cóż, wypoczynek na pewno umysłowy, ale zdecydowanie nie fizyczyny :) Ilość prac zaplanowanych i wykonanych mówi sama przez się. 1. Obcięłam suche trawy ozdobne - czekam niecierpliwie na młode liście. 2. Obcięłam żywopłot z choiny kanadyjskiej. Mam nadzieję, że dzięki temu zabiegowi zagęści się. 3. Przycięłam uschłe pędy szałwii omszonej. Pod nimi widać już było młode listki 4. Zebrałam suche pędy bodziszków, pod nimi też już zaczeły rosną listki. 5. Posadziłam winorośle przy pergoli. 6. Posiałam warzywa w skrzyni. 7. Wystawiłam rośliny zimujące w domu i garażu do zahartowania. 8. Pomagałam T. w obsadzaniu słupków nowego ogrodzenia. Z powyższymi pracami zeszło mi prawie do zmroku. Ale muszę przyznać,  że przy takiej pogodzie pracowało się bardzo przyjemnie. Kolejny weekend to kolejna duża rzecz do zrobienia. Planuję następną rabatę. Oj, będzie się działo.