Pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza. Zimo w dzień, w nocy nawet przymrozki. A mimo to na dzisiejszym spacerze znalazłam oznaki, że cichutko, niepostrzeżenie jednak przyszła wiosna. No bo przecież jak już coś kwitnie to musi być wiosna!
Jako pierwsze pokazały się krokusy. Nawet kolory już pokazały!
Pierwszy żółciutki:
A tuż obok białe i granatowe:
Niedaleko widać już całkiem rozwinięte irysy:
Pomiędzy irysami, gdzieniegdzie pojawiają się kiełki czosnków "Gladiator".
Z drugiej strony ogrodu też robi się ciekawie. Pokazały się pąki ciemierników bordowych:
Tulipany wschodzą cały stadami. Tutaj tulipan czerwony "Hollywood":
Rozchodniki też się rozwijają. Widać coraz więcej "kapustek":
Patrząc na powyższe, chyba można jednogłośnie uznać, że wiosna nadeszła :) Teraz czekamy na piękną pogodę. Przed nami dużo pracy przy trawniku.
Komentarze
Prześlij komentarz