Przedstawiam kolejną roślinę, którą mam u siebie w ogrodzie. Pęcherznica kalinolistna w odmianie "Red Baron". Kupiłam je w zeszłym roku w pobliskiej szkółce. Sprzedawczyni mówiła wtedy, że rosną jak chwasty. Nie bardzo chciałam jej wierzyć. Ale jak się okazało, tak właśnie jest.
Posadziłam je w maju 2015 jako jedne z pierwszych roślin w ogrodzie:
Rok później wyglądały już tak:
Krzaczki nadal niewielkie, ale miały ładne ulistnienie. Dałam im szansę.
Pod koniec czerwca 2016 pęcherznice wyglądały już tak:
A potem pokazały na co je stać obsypując się masą kwiatów:
Po kwitnieniu obcięłam je około 40 cm od góry, aby zagęściły się od korzeni. Docelowo mam nadzieję, że stworzą nam ładny parawan oddzielający nas od łąki.
Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.
Komentarze
Prześlij komentarz