Wiosna się trochę w tym roku ociąga, więc postanowiłam ją zachęcić wysiewając w domu rośliny.
Jak co roku są to eksperymenty.
Ostatnich kilka wiosen poświęciłam na wysiew np: lobelii. Pierwszego roku wszystko mi się zmarnowało, ponieważ nie przepikowałam ich do większych doniczek. Ale już kolejnego prezentowały się, całkiem ładnie na tarasie i bardzo długo kwitły.
Mam również trzy krzaczki poziomki z nasion.
Już w zeszłym roku owocowały.
W tym roku zdecydowałam się na roszponkę i arbuzy.
Roszponka rośnie w domu. Chcę ją mieć pod ręką.
Wiem, że malutka, ale bardzo cieszy, bo zielona :D Jeszcze chwilę poczekam, zanim będzie można ją zjeść.
Drugim eksperymentem są arbuzy.
Ponieważ nie mam dużo miejsca i mogę w ogrodzie posadzić maksymalnie 4 sadzonki, skupiłam się na dobrym wyborze odmiany. Wybrałam "Rosario". Producent nasion deklaruje, że to polska odmiana i powinna poradzić sobie z naszą pogodą.
Póki co, maluchy już rosną :) Tutaj jeden.
I całe stado:
Jak widzicie, wszystkie jeszcze nie wzeszły. Daję im jeszcze szansę.
A jak Wasze wysiewy?
Komentarze
Prześlij komentarz