Wystarczyło kilka cieplejszych, słonecznych dni i roślinki ruszyły. Jako pierwsze pokazały się irysy. Tutaj w większej gromadce: Swoje kielichy otworzyły krokusy: Róże mają coraz większe pączki liściowe. To samo u malin i czereśni. Powojniki też pokazują listki. Ale największy ruch na trawniku. Przed nami sporo prac "trawnikowych". Nowo zakupiony wertykulator przeszedł test rozruchowy i wkrótce zostanie użyty na całości trawnika. Poniżej asystentka sprawdza stan trawnika po zimie: Jeszcze przed Świętami T. zakończył pergolę dla winogron. Muszę przyznać, że prezentuje się całkiem ładnie: Planuję wkrótce posadzić winorośle. Szukam też powoli żwirku do wysypania w warzywniku pomiędzy skrzyniami. Chciałabym uniknąć plewienia ścieżek ;)