Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Żywopłot północny - fragment zachodni

Dziś przedstawię przemianę kolejnej rabaty, która dokonała się w bieżącym (jeszcze) roku. Od początku wiosny zaczęłam realizować kolejne zaprojektowane rabaty. Rabata na jesień zeszłego (2015) roku wyglądała następująco: Chwasty, taczki, śmieci pobudowlane. Jednym słowem - nic zachęcającego. Zgodnie z projektem wzdłuż płotu miały znaleźć swoje miejsce buki czerwone formowane na żywopłot. Na rabacie po prawej stronie miały zostać posadzone dwie choiny kanadyjskie w odmianie "Fantana", a przed nie ognik szkarłatny. Niestety wszystkie trzy rośliny były w moich okolicach praktycznie nie do zdobycia. Dzięki nieocenionej pomocy pani Architekt zamieniłyśmy proponowane rośliny i przeciągnęłyśmy żywopłot z buka aż do ścianki altany.  Prace nad rabatą zaczęliśmy od przekopania ziemi glebogryzarką i wybraniu chwastów. Po tych zabiegach rabata wyglądała jak poniżej: Potem przyszedł czas na najprzyjemniejszą część programu - zakupy :) Jako pierwsze kupiłam buki

Żurawka "Regina"

Zaczynamy cykl pt. "przemiany roślin". Bardzo lubię obserwować jak rośliny zmieniają się w trakcie sezonu. W następnych latach będę obserwować ich rozrost. Na razie widzę różnice w kilku roślinach. Grunt to duuużo szczegółowych zdjęć :) Dziś zaczniemy od żurawek. Kilka odmian zamieszkało w moim ogrodzie: "Regina", "Midnight Rose", "Green spice". W zeszły roku większość z nich zimowała w domu, więc nie bardzo się zmieniały w ciągu sezonu. Ale w tym roku dwie z nich "Regina" i "Midnight Rose" znalazły swoje miejsce na rabatach w gruncie. Na początek zajmiemy się żurawką "Regina".  W kwietniu, gdy zrobiło się już cieplej obejrzałam ją i zauważyłam, że roślinka bardzo rozrosła się i dobrze było ją podzielić. Wspomagając się opisami z fotorelacjami zawartymi na forach internetowych przystąpiłam do działania. W rezultacie z dwóch żurawek uzyskałam dziewięć (!) sztuk. Poniżej zdjęcie podczas podziału. Z

Mrozem malowane

Od kilku dni obserwuje temperatury poniżej zera w ogrodzie. Wszystkie rośliny już dawno śpią snem zimowym. A ja chodzę po ogrodzie i notuję co i kiedy będzie do przycięcia na wiosnę :) Poniżej kilka roślin ze szronem. Irga płożąca "Major" Róża "New Dawn" Żurawka "Midnight Rose" Przyznam, że wyglądają bardzo urokliwie. Jednak boję się, czy mrozik im nie zaszkodzi.

Duża rabatka frontowa - porównanie

Dużą rabatę znajdującą się pomiędzy ścieżką do drzwi i podjazdem do bramy garażowej zaczęłam realizować w czerwcu zeszłego roku. Niestety nie mam zdjęcia jak wyglądało to miejsce zanim zaczęłam jakiekolwiek prace ogrodowe. Pierwsze ze fotografii, które chciałabym dziś pokazać, to skończona już rabata. Wszystkie rośliny posadzone, rozłożone podlewanie automatyczne, rozsypana kora. Zdjęcie zrobione w lipcu 2015. Następne zdjęcie pokazuje tą samą rabatę w listopadzie 2015. Widać, że niektóre rośliny ładnie się zebrały, tak jak ciemierniki, a inne potrzebują jeszcze trochę czasu - runianka. Trzecie zdjęcie to już obecny rok. A dokładnie czerwiec 2016. Widać, że większość roślin się zebrała. Niestety w międzyczasie musiałam wymienić dwie hakonechloe, ponieważ nie spodobało się im na mojej rabacie i padły. Szczególnie podoba się ciemiernikom. Wyrosły ogromne! Ostatnie zdjęcie dzisiaj to rabata w listopadzie 2016. Bukszpany skoczyły, chociaż je przycinam.

Historia małej rabatki

W zeszłym roku skończyliśmy nasadzenia na dwóch rabatach przed domem: rabatce pod oknem kuchennym i dużej rabacie pomiędzy ścieżką do drzwi wejściowych i wjazdem do garażu. Na ten rok zaplanowałam realizację małej rabatki pomiędzy furtką i bramą wjazdową i żywopłoty frontowe. Na pierwszy ogień poszła mała rabata: W listopadzie 2015 rabatka wyglądała tak: kiepska ziemia, chwasty, resztki materiałów budowlanych. Nic zachęcającego. Rabatka przezimowała w takim stanie. W marcu 2016 wzięłam się za nią, przy ogromnej pomocy T. Rabata została przejechana glebogryzarką, ziemia dosypana ogrodowa i wymieszana, rozłożone podlewanie automatyczne. Jako pierwsze pojawiły się na niej ciemierniki. Niestety, z powodu niedostępności roślin, które miały zostać tam posadzone, kolejne prace nastąpiły dopiero w lipcu. Dosadziłam choiny kanadyjskie jeddeloh i hakonechloe macra "Aureola". Efekt jest taki: Nadal brakuje jeszcze przynajmniej dwóch hakonechloi. 

Powrót

Dawno nie pisałam. Oj dawno.  Pracy w ogrodzie i poza nim w tym roku było sporo. Zajęć dodatkowych również. Tylko doba nadal za krótka. Nasz ogród zmienił się trochę w tym roku. Wszystko dzieje się pomału, ponieważ działamy swoimi siłami. Zmiany nieduże, ale bardzo satysfakcjonujące. Niestety obecnie ogród już śpi, więc zdjęcia mało atrakcyjne, ale pokażę Wam porównanie tego samego miejsca. Rabaty frontowe i żywopłot północny: Jesień 2015 Jesień 2016 Coś tam widać :)

Nadal kwitnące lub prawie kwitnące

Patrząc na poprzedni post można wywnioskować, że w całym ogrodzie smutno i szaro. Irysy już przekwitły, niektóre krokusy również. Ale nadal są rośliny, które wciąż kwitną. Ciemierniki: Na inne wciąż czekam. Przykładowo czosnki ozdobne mocno ruszyły w górę po ostatnich kilku ciepłych dniach: Szafirki też się pokazują. Jedne już kwitną: Inne dopiero pokazują liście: Zauważyłam też, że jedna z rozplenic powoli wybudza sie ze snu zimowego. Akurat ta będzie docelowo przesadzana na rabatę zachodnią.

Rabata kwiatowa - kolejne nasadzenia

W zeszłym roku rozpoczęłam realizację największej i najbardziej kolorowej rabaty w moim ogrodzie. Na początku września wspomniana rabat wyglądała bardzo okazale: Oczywiście teraz, na wiosnę, nie jest ona tak kolorowa. Jak widać na powyższym zdjęciu brakuje jej wysokiego tła. Sezon ogrodowy w szkółkach ogrodniczych powoli się rozkręca. Postanowiłam poszukać brakujących roślin. Jak na razie udało mi się znaleźć trzy największe. Poniżej na zdjęciu - tuż po przyjeździe: Wykorzystując piękną pogodę w zeszłym tygodniu posadzilam je już na miejsca. Na razie nie pokazuję całej rabaty, bo póki co sporo roślin albo jeszcze śpi, albo dopiero się budzi i są bardzo małe.

Trochę słońca

Trafił nam się piękny weekend! Pierwszy, prawdziwie wiosenny wypoczynek. Cóż, wypoczynek na pewno umysłowy, ale zdecydowanie nie fizyczyny :) Ilość prac zaplanowanych i wykonanych mówi sama przez się. 1. Obcięłam suche trawy ozdobne - czekam niecierpliwie na młode liście. 2. Obcięłam żywopłot z choiny kanadyjskiej. Mam nadzieję, że dzięki temu zabiegowi zagęści się. 3. Przycięłam uschłe pędy szałwii omszonej. Pod nimi widać już było młode listki 4. Zebrałam suche pędy bodziszków, pod nimi też już zaczeły rosną listki. 5. Posadziłam winorośle przy pergoli. 6. Posiałam warzywa w skrzyni. 7. Wystawiłam rośliny zimujące w domu i garażu do zahartowania. 8. Pomagałam T. w obsadzaniu słupków nowego ogrodzenia. Z powyższymi pracami zeszło mi prawie do zmroku. Ale muszę przyznać,  że przy takiej pogodzie pracowało się bardzo przyjemnie. Kolejny weekend to kolejna duża rzecz do zrobienia. Planuję następną rabatę. Oj, będzie się działo.

Poświątecznie wiosennie

Wystarczyło kilka cieplejszych, słonecznych dni i roślinki ruszyły. Jako pierwsze pokazały się irysy. Tutaj w większej gromadce: Swoje kielichy otworzyły krokusy: Róże mają coraz większe pączki liściowe. To samo u malin i czereśni. Powojniki też pokazują listki. Ale największy ruch na trawniku. Przed nami sporo prac "trawnikowych". Nowo zakupiony wertykulator przeszedł test rozruchowy i wkrótce zostanie użyty na całości trawnika. Poniżej asystentka sprawdza stan trawnika po zimie: Jeszcze przed Świętami T. zakończył pergolę dla winogron. Muszę przyznać, że prezentuje się całkiem ładnie: Planuję wkrótce posadzić winorośle. Szukam też powoli żwirku do wysypania w warzywniku pomiędzy skrzyniami. Chciałabym uniknąć plewienia ścieżek ;)

Pierwsze kwitnące

Dziś był kolejny piękny, słoneczny dzień. Wybrałam się więc na mały spacer do ogrodu. Jako pierwsze przywitały mnie coraz większe czosnki ozdobne pod żywopłotem: Musze przyznać, że robią wrażenie rozmiarem w porównaniu do irysów. Przeszłam kawałek dalej i moim oczom ukazał się taki widok: Na miejscu zielonych "jeżyków" dziś pojawiły się granatowe kwiaty irysów! Bardzo się cieszę, bo to pierwsze kwiaty z cebul sadzonych jesienią. A tak wyglądają w zbliżeniu: Długo przy nich zabawiłam oglądając kwiaty i kolory. W końcu jednak, ruszyłam dalej z szerokim uśmiechem. Kolejna rabatka, która powitała mnie kwiatami!: Krokusy wreszcie pokazały kolory! Robi się coraz ładniej. Nie mogę się doczekać kolejnych niespodzianek ogrodowych.

Ogrodowe konstrukcje - pergola - etap 1

W połowie zeszłego roku T. wymyślił, że chciałby posadzić w naszym ogrodzie winorośl. Wszyscy uwielbiamy winogrona, wiec pomysł zyskał akcepcję :) Długi czas zastanawialiśmy się jak prowadzić winorośl, aby jak najlepiej owocowała. W końcu doszliśmy do porozumienia i zaprojektowaliśmy pergolę. Materiały zamówiliśmy jakiś czas temu, czekały na kilka cieplejszych dni. Trzeba było je wyszlifować i pomalować, żeby pasowały kolorystycznie do pozostałych budowli. Oto co udało nam się do tej pory zadziałać. Zaznaczam, że jest to pierwszy etap. Do tego dojdzie jeszcze konstrukcja z prawej strony i wyższa poprzeczka. Trwały dyskuje, jakie odmiany winorośli posadzić. Na szczęście niedaleko naszej miejscowości swoją działalność prowadzi hodowca borówek, jeżyn bezkolcowych i właśnie winorośli. Podjechałam do niego i oto co zakupiłam: Osiem sztuk sadzonek w odmianach: - "Arkadia" - "Nero" - "Kristaly" - "King Rubi" - "Festivee"