Dużą rabatę znajdującą się pomiędzy ścieżką do drzwi i podjazdem do bramy garażowej zaczęłam realizować w czerwcu zeszłego roku. Niestety nie mam zdjęcia jak wyglądało to miejsce zanim zaczęłam jakiekolwiek prace ogrodowe.
Pierwsze ze fotografii, które chciałabym dziś pokazać, to skończona już rabata. Wszystkie rośliny posadzone, rozłożone podlewanie automatyczne, rozsypana kora. Zdjęcie zrobione w lipcu 2015.
Następne zdjęcie pokazuje tą samą rabatę w listopadzie 2015. Widać, że niektóre rośliny ładnie się zebrały, tak jak ciemierniki, a inne potrzebują jeszcze trochę czasu - runianka.
Trzecie zdjęcie to już obecny rok. A dokładnie czerwiec 2016. Widać, że większość roślin się zebrała. Niestety w międzyczasie musiałam wymienić dwie hakonechloe, ponieważ nie spodobało się im na mojej rabacie i padły.
Szczególnie podoba się ciemiernikom. Wyrosły ogromne!
Ostatnie zdjęcie dzisiaj to rabata w listopadzie 2016. Bukszpany skoczyły, chociaż je przycinam. Runianka też się ładnie rozrasta. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zakryje już wszystkie dziury.
Pomiędzy drugim i czwartym zdjęciem jest dokładnie rok różnicy. Widać, że rośliny potrzebowały trochę czasu, żeby się "zadomowić". Dłuższego czasu potrzebowała hakonechloa. Po małym proteście w pierwszym roku, na drugi rok zaczęła przyrastać bardzo ładnie. Po cichu przyznam, że miałam plan, aby ją zastąpić inną rośliną, ale chyba jednak zostanie :)
Ta rabata jest jedną z moich ulubionych. Jest cały czas zielona. Nie ważne czy zima czy lato, zieleń w tym miejscu cieszy oczy.
Pomiędzy runiankę posadziłam trzy odmiany szafirków. Bardzo ładnie kwitły w tym roku na wiosnę. Czekam z niecierpliwością czy powtórzą kwitnienie najbliższej wiosny i czy się rozrosną.
Komentarze
Prześlij komentarz